Wiosna, lato, jesień, zima. Sezon na kiełki może trwać cały rok! Kiedy na sklepowych półkach leżą tylko zmęczone życiem warzywa czy owoce, dzięki kiełkom można zaopatrywać się we wszystkie niezbędne witaminy. Dowiedz się, jak wyhodować kiełki w zaciszu domowym i nie popełniać przy tym podstawowych błędów!
Najszybszy i najprostszy sposób na kiełki
Kiełki są roślinami we wczesnej fazie wzrostu. Ich wysiewanie pozwala na obserwację tego, jak budzą się do życia i z nasionka stają się mini roślinami. I to nie byle jakimi, bo będącymi prawdziwą bombą cennych witamin, minerałów i białek. To podstawowy powód, dla którego warto je hodować. Wbrew pozorom jest to bardzo łatwe. Należy trzymać się tylko kilku wytycznych i uzbroić w cierpliwość. Radość ze zbiorów własnych kiełków – bezcenna.
Już w przedszkolu dzieci uczą się jak kiełkować nasiona rzeżuchy na wacie czy ligninie i poznają świat kiełek. Oczywiście każda metoda, o ile działa, jest dobra, jednak warto ułatwiać sobie życie i wiedzieć jak wyhodować młode roślinki w sprytniejszy sposób, niż z użyciem waty. W tym celu najlepiej użyć profesjonalnej kiełkownicy (do kupienia w naszym sklepie). Jej cena nie jest wygórowana, a raz zakupiona posłuży przez wiele lat. Pozwala też na hodowanie kilku rodzajów nasion jednocześnie, co daje dużą oszczędność czasu i energii.
Budowa kiełkownicy
Kiełkownica to niewielkie naczynie z piętrowymi szalkami. Jej prosta budowa pozwala na łatwą i szybką obsługę. Składa się z kilku elementów:
– trzy szalki. Każda szalka to możliwość hodowania nowych kiełków. Możesz jednocześnie hodować kilka rodzajów roślin, choć oczywiście nie musisz. Korzystasz z tyłu „pięter” z ilu aktualnie potrzebujesz,
– zbiornik na wodę. To do niego spływa cała woda po dokonanym nawodnieniu kiełków,
– pokrywka. Odpowiada za niezbędny, wilgotny klimat w kiełkownicy,
– syfony odpływowe. Regulują wilgotność i odpływ wody,
– wentylatory. Umiejscowione w każdej z szalek oraz w pokrywie pozwalają na odprowadzanie tlenu i gazów.
Co można kiełkować?
Tak naprawdę niemal wszystko, na co masz ochotę. Warzywa, zboża, rośliny strączkowe – naprawdę jest z czego wybierać. Różnią się od siebie oczywiście wyglądem, zawartością składników odżywczych i smakiem. Dlatego też warto eksperymentować i dostarczać sobie ich różne rodzaje dla urozmaicenia swojej diety. Najpopularniejsze z nasion to: rzeżucha, brokuły, lucerna, słonecznik, rzodkiewka. I to właśnie od nich można zacząć swą kiełkową przygodę po zdrowie.
Tak naprawdę każdy rodzaj kiełków to bogate źródło witamin: A, B, C, E i H, a także: żelaza, wapnia, cynku, potasu i mikroelementów. Można powiedzieć, że to takie skoncentrowane, roślinne suplementy diety, które zawierają wszystko, co najważniejsze.
Jak hodować kiełki w kiełkownicy? Krok po kroku
1. Przed pierwszym użyciem kiełkownicy opłucz ją w wodzie. Zamontuj syfony (naprzemiennie, nie jeden pod drugim) i ustaw naczynie na równej powierzchni
2. Rozsyp dokładnie nasiona na każdej z szalek. Powinny się one znajdować w rowkach. Nie przesadź z ich ilością.
3. Zalej nasiona chłodną lub letnią wodą. Jej ilość powinna zakryć cały pierwszy syfon. Zwykle wystarczają do tego celu 2 szklanki wody, czyli pół litra. Ilość ta jest bardzo istotna, gdyż odpowiada za wytworzenie się właściwego ciśnienia wody.
4. Woda samoczynnie przeleje się przez każdą z szalek i zbierze się w dolnym naczyniu, z którego należy ją wylać.
5. Przelewaj kiełki wodą najlepiej 2-3 razy dziennie, aż do momentu ich wykiełkowania. Wówczas wystarczy podlewanie tylko raz dziennie, aż do momentu zbioru.
6. Po około 4 dniach nasiona przeradzają się w dorodne kiełki, które można spożywać. Czas ten jest oczywiście zależny od ich rodzaju, temperatury i dostępu do światła.
7. Po opróżnieniu kiełkownicy z roślin dokładnie wyczyść każdą z części. Najłatwiej jest zrobić to za pomocą miękkiej szczotki.
Może zdarzyć się sytuacja, że woda pomiędzy szalkami przestanie się przelewać. Mogą być tego dwa powody: wlanie zbyt małej ilość wody lub zapchanie się syfonu. Niezwłocznie usuń przyczynę, aby woda mogła przelać się do dolnego zbiornika.
Jak spożywać kiełki?
Choć nie ma przeszkód, by jeść je na surowo, nawet prosto z kiełkownicy, najczęściej miesza się je z różnymi rodzajami pokarmów. Oto kilka propozycji, do czego można je wykorzystać:
– posypka na różnego rodzaju kanapki,
– dodatek do surówek i sałatek,
– zmielone w koktajlach lub w zupach-krem (to najlepszy sposób na „przemycenie” ich dzieciom),
– wymieszane z twarożkiem, pastami na kanapki,
– zamiast ziół, do posypania ziemniaków, ryżu, kasz czy makaronu,
– jako jadalna ozdoba każdego dania.
Tych błędów nie popełniaj!
1. Nie myl pleśni z włóknami systemu korzeniowego. Korzenie niektórych roślin (rzeżucha, soja, lucerna, gorczyca i inne) wytwarzają małe, białe włókna, które na pierwszy rzut oka mogą przypominać pleśń. Jest to jednak całkowicie normalne i nie ma potrzeby wyrzucania zawartości całej szalki do kosza. Jeśli Twoje kiełki mają normalny zapach i zabarwienie, wszystko jest w porządku.
2. Nie wylewaj wody po kiełkach. To świetne źródło składników odżywczych dla roślin doniczkowych. Dzięki temu można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
3. Nie usuwaj korzeni kiełków. Zamysł kiełkownicy jest właśnie taki, aby spożywać wszystko, co znajduje się na szalkach: roślinę wraz z nasionkiem i całym systemem korzeniowym.
4. Zawsze używaj specjalnych nasion przeznaczonych do kiełkowania. Te ogrodowe są przeważnie zaprawiane przeciwko szkodnikom i nie powinno się ich bezpośrednio spożywać.
5. Nie ustawiaj kiełkownicy w mocno nasłonecznionym miejscu, ani też w zacienionym. Najlepiej, by było to miejsce z dostępem do światła dziennego, jednak nie bezpośredniego.
Teraz już wiesz, jak wyhodować kiełki w warunkach domowych i cieszyć się bogactwem ich smaku i witamin. Nie musisz mieć ogrodu czy balkonu, by uprawiać rośliny – i to przez cały rok. Wystarczy jasne miejsce, nasiona i dobra kiełkownica. Pamiętaj, że to inwestycja we własne zdrowie, które jak wiadomo jest bezcenne.