„ Coś” na wiosenne przesilenie.
Wielu z nas wiosna cieszy i nastraja pozytywnie.
Są wśród nas również takie osoby, które odczuwają dyskomfort w wiosenne miesiące. Nieprzyjemne odczucia mogą być różne. U niektórych osób pojawia się nasilony lęk, depresja, u innych ogólne zmęczenie i zwiększona potrzeba snu, u innych bóle mięśni i stawów, fizyczne osłabienie, a jeszcze u innych brak siły do działania.
Ważne jest sięgnięcie po pomoc i podanie sobie ręki.
Przepisy na poprawę wiosennego samopoczucia są różne dla różnych osób. W większości dotyczą wprowadzenia słońca i ruchu na świeżym powietrzu, dostarczenia świeżej żywności jak kiełków czy świeżo wyciskanych soków warzywnych (oczywiście z wysokiej jakości składników), poprawy jakości snu, odpoczynku i suplementacji.
Z pomocą mogą przyjść adaptogeny modulujące nasz organizm do otaczających stresów. Sprawdzają się ashwagandha, rhodiola (różeniec górski), maca, żeń szeń w różnych odmianach, etc. Silny kompleks witamin z grupy B doda energii zwłaszcza gdy witaminy będą w dobrze przyswajalnej formie, jak witamina B12- metylowana lub/i adenozynometylokobalamina.
Zwiększony poziom energii można także pozyskać redukując ilość węglowodanów prostych w diecie, jak cukier, dżemy, desery, napoje słodzone, przetworzone pieczywo, gotowe dania do mikrofali, etc. Czytanie etykiet jest koniczne.
Na wiosnę warto jest także sięgnąć po garstkę nasion chia, która niegdyś dodawała siły Aztekom i Majom.
Nawadnianie organizmu jest niezbędne by czuć się dobrze przez cały rok, tym samym wiosną także należy pamiętać by uzupełniać płyny w organizmie. Herbatki ziołowe chętnie nam pomogą w realizacji tego zadania, elektrolity także mogą przyjść z pomocą.
Olej miętowy stymuluje umysł oraz poprawia skupienie, pomaga w bólu głowy.
Wieczorna kąpiel z dodatkiem soli EPSOM i ulubionym olejkiem eterycznym znacząco poprawi samopoczucie.
Nic jednak nie zastąpi ruchu i dlatego do całej listy dopisuje ruch.